…Jednak po 3 miesiącach okazuje się, że nie jest takie straszne, a wręcz przydatne.
Tak sobie pomyślałem o tym całym RODO, w 3 miesiące po jego wejściu w życie i stwierdziłem, że w zasadzie to całkiem przydatna rzecz.
Dodam, że w dużej mierze cały szum wokół RODO zrobiły firmy „szkoleniowe” oraz te, które wcześniej nie przykładały do przetwarzania danych należytej wagi i uwagi.
Największym problemem z RODO było przygotowanie dokumentacji, a dużym plusem takiej przebudowy jest bardziej ludzki i transparentny dla klienta biznes oraz możliwość wyłapania „luk” proceduralnych w firmie, o których pojęciu niektórzy nawet sobie nie zdawali sprawy.
[AutoPromocja] – Tak! Ja też mam certyfikat ze znajomości RODO!
Więcej zalet RODO, niż minusów
Firmy i sklepy mówią „ludzkim” głosem
W końcu regulaminy i polityki prywatności można przeczytać i nie trzeba być prawnikiem.
Akurat moja polityka prywatności była tak napisana od ponad dwóch lat, gdyż cenię sobie szczerość i transparentność, ale cieszy mnie to, że teraz robi tak duża część internetu – może z przymusu, ale robi :)
Telemarketing – praktycznie zero niechcianych telefonów
Dzień po wejściu w życiu RODO miałem jeszcze jeden telefon, którego być nie powinno, ale później cisza – dosłownie 4 połączenia od 25 maja, gdzie wcześniej to była minimalna liczba tygodniowa.
Mniej newsletterów czy innych maili z dawnych lat, których nie mogłem się pozbyć
Za młodu rejestrowałem się w różnych „konkursach” typu „wypełni ankietę i wygraj coś tam”. Obecnie te firmy, albo zamknęły firmy, albo zmniejszyły skalę działalności.
W nich można być naprawdę wygrać, ale ankiety były tak szczegółowe, że mieli na mój temat wszystkie informacje, aby sprzedawać dane dalej – i to robili, co z czasem dało o sobie dać w kość szczególnie na skrzynce mailowej, kiedy dostałem oferty od różnych adresów, a ich wypisywanie było bezcelowe, bo co chwilę nowa firma coś wysyłała.
Większe bezpieczeństwo danych i świadomość
Teraz, kiedy zgłoszeniu do UODO podlega nawet zagubienie smartphone pracownika, który miał tam dane klientów, mogę być spokojny o to, że firmy w końcu zainwestują w telefony z Knoxem i się bardziej przyłożą do procedur obsługi danych przez podmioty zewnętrzne, aby już żaden student nie mógł sprzedawać danych klientów jednej firmy telko do drugiej.
Po miesiącu było około 700 zgłoszeń, a gdyby nie RODO prawdopodobnie dowiedzielibyśmy się o pojedynczych przypadkach. No i bardzo przydatne jest poinformowanie osób, które „ucierpiały” w wyniku takiej sytuacji…
Jednak wspominałem też o minusach
W sumie są dwa, które dają się we znaki.
Irytujące popupy z informacjami o RODO, które zamiast zawierać tylko potrzebne informacje i być krótką zwięzłą informacją… są wdrażane w takiej dość irytującej formie, a co gorsza są trochę szantażem – nie zaakceptujesz to strona będzie działać, ale za każdym razem zobaczysz popup. A gorzej jest w sytuacji, kiedy np. Aplikacja Squid czy Pocket lub inne czytniki, zamiast treści artykułu pokazuje treść PopUpa z informacją o przetwarzaniu – przykład poniżej:
A drugi to niestety blokada stron i usług dla osób będących na terenie UE – takim przykładem może być InstaPaPer czy UnRoll.me – chociaż ten drugi znalazł sposób, aby działać mimo, że na RODO gotowy nie jest. A ja musiałem zamienić jedną z moich ulubionych aplikacji na Pocketa PRO.
2 komentarze do wpisu “#RODO dziękuję Ci…”
Janusz Kamiński
Ciekawe, czy ktoś już był w RP skarany za niewspieranie RODO? :)
Jakub Jaworowicz[ Autor Artykułu ]
Póki nie ma polskich przepisów nie. Aktualnie kontrole są podobne do tych z sanepidu – przychodzą, mówią że to i to jest nie tak oraz dają X dni na poprawę. Chyba, że ktoś wogole nie pochylił się nad RODO, wtedy już inna historia.