Już od jakiegoś czasu wszelkiego rodzaju portale informacyjne tworzą wpisy, z których na kartkę a4 znajdą się może dwa sensowne zdania.
Oto przykład:
Oraz promocja w Chrome:
Już sam fakt, że w tych artykułach zmienia się data na bieżącą, a to z jakim poziomem spamowego contentu mamy do czynienia możecie zobaczyć w pełnym wpisie.
Teksty o takiej intensywności słów kluczowych i z takim „masłem maślanym” nie nadają się nawet na zaplecze seo, a co dopiero jako news dla ludzi.
W sumie podobnie praktyki opisałem w jednej ze swoich prezentacji kilka lat temu – sekcja treść:
Jakie „newsy” są często czystym spamem – m.in.:
- Filmy i seriale
- Niedziele niehandlowe (przykład)
- Zmiana czasu
Lanie wody, ogromna intensywność haseł kluczowych, kopiowanie treści z poprzednich newsów ze zmianą daty, duplicate content pomiędzy domenami regionalnymi, treści których poprostu nie da się czytać.
Możecie poszukać tych wpisów i sami się przekonać – podane tutaj przykłady to i tak delikatne przypadki.
6 komentarzy “Duże portale tworzą spam na potęgę… A Google to promuje”
Adam Kupis
Taak, kiedyś (jakieś 20 lat temu) wchodziło się na onet, wp, czy interię i rzeczywiście można było tam znaleźć coś ciekawego, merytorycznego godnego poświęcenia czasu. Teraz mainstreamowe portale to nic innego jak klikbajtowe tytuły, w artykule lanie wody na tematy oklepane niczym d*** koleżanek w liceum. Dlatego nie oglądam telewizji, nie słucham radia i raczej rzadko wchodzę bezinteresownie poczytać coś na necie. Raczej częściej śledzę blogi tematyczne, bo z nich więcej się dowiaduje ciekawych, użytecznych rzeczy i to za darmo niż z tego mainstreamowego szajsu, którego jedynym celem jest jak największa liczba kliknięć i wyświetleń reklam. Pozdrawiam.
Janusz Kamiński
Niestety tak jest. Te serwisy to obecnie masakra…
Grzegorz
Wydaje mi się, ze stwierdzenie Google to promuje jest trochę za mocne. Algorytmy działają tak, że oprócz treści biorą pod uwagę linki, a duże portale, które stosują takie zagrywki mają gigantyczną moc jeśli chodzi o domenę. Dlatego śmieciowy content ma szansę na przebicie w wynikach.
Tak czy inaczej warto tępić takie praktyki.
Jakub Jaworowicz[ Autor Artykułu ]
Zależy jak na to spojrzeć, wg mnie algorytmy mogą spokojnie ocenić treść automatycznie czy nie jest delikatnie to ujmując „zbytnio zoptymalizowana” i mogłyby takie artykuły ze swoich feedów usuwać, tymbardziej, że taki zwykł blog nawet kilku latni za kilka takich wpisów mógłby się nabawić niezłej i niemałej kary od Googla.
Green Parrot | Arek
To też pokazuje, jak ważne jest authority domeny. Wątpię, żeby tego typu „metody optymalizacyjne” obecnie coś dawały na „zwykłych” stronach, o ile by zwyczajnie nie szkodziły. Wg. mnie to kwestia czasu, kiedy Google się weźmie za tego typu rzeczy i „dużym” też się zacznie obrywać za taki spam. Chyba, że jakoś im to jest na rękę, ale nie wiem w jaki sposób Google miałoby z tego korzystać. Pieniądze z Adsense?
Jakub Jaworowicz[ Autor Artykułu ]
To dość dobra motywacja dla Google, aby ich tak szybko nie banować :)