Załóżmy, że prowadzimy serwis pozwalający na wysyłkę maili i udostępniamy czasem kody promocyjne pozwalające powiększyć ilość maili w okresie próbnym dwukrotnie – klient w Google znajduje kod, który jest nieaktualny i wpisuje go podczas rejestracji… co się wtedy dzieje ?
„Rejestracja nie powiodła się – kod stracił ważność”
Użytkownik, albo się nie zarejestruje bo nie ma obiecanych 500 maili więcej, albo zarejestruje się bez promocji (z moich obserwacji to tylko 15%!)… w ten sposób klienci nam uciekają, a za nimi ich pieniądze.
Jeszcze gorzej, jeżeli nie ma wyjaśnienia dlaczego nie został zarejestrowany, a treść błędu widać tylko w adresie strony.
Załataj dziurę!
Pozwól na rejestrację z błędnym kodem, ale poinformuj, że kupon, który klient wprowadził stracił ważność i np. dania mu ułamka tego benefitu, aby nie poczuł się oszukany w żaden sposób – zwróć uwagę, że wielu liderów w branży chociażby hostingowej pozwala na dodanie kodu w profilu klienta, jednak ogranicza tę opcję do jednorazowej możliwości jego wprowadzenia.
Ogranicza to nadużycia w używaniu kodów rabatowych i zniżek przez klientów, a wszystkie kolejne akcje promocyjne to oferty czasowo odblokowane dla konkretnej grupy użytkowników. Podobnie robi np. Uber Eats – udostępnia kody rabatowe, ale one działają tylko, jeżeli został do klienta wysłany email z jego treścią.