Minął już miesiąc od kiedy znalazł się w internecie, jedna kampania viralowa, która pokazała zupełnie inne oblicze spedycji. Film zrealizowany z niezwykłym rozmachem i na bardzo wysokim jak na polskie realia warunki. Po miesiącu ma już ponad milion wyświetleń.
Powiem szczerze – polskie reklamy to w większości „kup pralkę za 1000zł lub na 10 rat 0% po 120zł”, powtarzalne, nudne, nieśmieszne, a potwierdza to też coroczna Noc Reklamożerców – jedna polska reklama to tam święto.
Tę reklamę… zapamiętam na długo, ale nie ma co dłużej o niej rozmawiać – to trzeba zobaczyć.
Adar (2017) – Najtrudniejsza branża świata
Wykonanie spotu zawdzięczamy Wytwórni Filmów Kalina
A tak oto opisuje reklamę firma Adar na Facebooku:
Powiemy Wam, czym jest praca Kierowcy. To błoto na drodze, deszcz, mróz i upał. Posiłek w pośpiechu i zapchane parkingi. To nieprzespane noce, puste kilometry i rozdrażnieni załadowcy. To ludzie nieugięci, silni i oddani.
Wywiad z Prezesem firmy Adar
Dodatkowo na Money.pl pojawił się bardzo ciekawy wywiad z Adamem Aszykiem, prezesem firmy Adar, poniżej kilka cytatów:
Czy celem reklamy było stanie się najpopularniejszą firmą transportową w Polsce?
Tworząc film, chcieliśmy przełamać tabu związane z zawodem kierowcy. Zazwyczaj w branży opisywany jest on w sposób słodki i przyjemny. A tak po prostu nie jest. (…)
Jak mocno podkoloryzowaliście w nim rzeczywistość?
Scenariusz oparty jest jednak o rzeczywiste zdarzenia, które przez lata – a firma Adar ma już 35 lat – poznaliśmy.
Nie brakuje jednak komentarzy, że hasło „najtrudniejsza branża świata” jest przesadzone.
Kierowca nie jest człowiekiem, który jeździ, zwiedza i ma na wszystko czas, jak myślą niektórzy. (…) To jest po prostu ciężka praca fizyczna, wymagająca jednocześnie ogromnej koncentracji. Po takiej jeździe trzeba jeszcze często samemu rozładować, a przynajmniej przygotować towar do rozładunku. Nie wspominając już o trudnych warunkach postojów, gdzie brakuje czasem porządnego prysznica. Trzeba twardo stać na nogach, mieć kręgosłup z kamienia, by to wytrzymać. Nie wycofujemy się z tego stwierdzenia.
A co z argumentami, że kierowcy dobrze zarabiają?
(…)gdyby to jakoś uśrednić, kierowca zarabia 6–7 tys. zł na rękę. Zanim jednak ktokolwiek wyda osąd, proponuję, żeby zastanowił się, ile jest warta dla niego godzina rozłąki z bliskimi. (…) Dodajmy do tego, że kawa na postoju kosztuje nawet 5 euro. Okazuje się, że te 7 tys. zł to wcale nie tak wiele.
Internauci natomiast docenili wasz film. Planujecie kolejne produkcje?
Tu zadziałał efekt świeżości, więc pewnie takiego sukcesu już nie powtórzymy. Szykujemy jednak kolejne filmy. Jeden z nich już się tworzy.
Pełen wywiad z Adamem Aszykiem znajdziesz tutaj.