Takich spotów mi w Polsce brakuje – pomysł, historia, wszystko dobrze nagrane, ale czy uwierzycie, że poza jednym profesorem nikt wcześniej nie miał styczności z kamerą?
Zobaczymy żołnierzy Wehrmachtu, matematyka Steinhausa, astronomów, prawdziwych profesorów i ujęcia nagrane w uczelni.
Studentów ubywa, uczelnie mają problemy, a więc zamieniają naukę w „produkt” i myślę, że to bardzo dobry kierunek, a po tej reklamie uczelnie nagrywające swoje nowe wersje będą się prześcigać w pomysłach… będzie ciekawie.