Zmiany na Facebooku – wilk w owczej skórze

Facebook
Konsultacje Marketingowe i biznesowe dla firm

Świat obiegła informacja, że algorytm Facebooka będzie kładł większy nacisk na treści znajomych, wspólnych znajomych i treści na które Ci reagowali – jednocześnie takie, które dla nas mogą być bardziej wartościowe.

Koniec końców chodzi o to, aby Facebook był jak na początku i pozwalał na bliższy kontakt ze znajomymi.

Nie ukrywam, że aktualnie Facebook to nie znajomi, a tablica reklamowa i większości użytkownikom ta zmiana się spodobała – spodobała się tym, którzy nie mają tam własnych społeczności czy stron… im już nie jest tak do śmiechu.

Celowo „rozbite” dwie aktualizacje – historia w dwóch aktach

Akt 1 – prosisz o polubienia, udostępnienia, oznaczenie – dostaniesz karę

Jakiś czas wcześniej Facebook powiadomił, że będzie ciąć zasięgi stron, które proszą o aktywność np. „Oznacz znajomego, który też tak ma”, „Polub, aby…” itp. – generalnie wszystkie wpisy mające na celu wyłudzenie interakcji (engagement bait) mogą sprowadzić na stronę filtr zasięgu.

Co ważne – filtr nie będzie dotyczyć jednego posta, a całego FanPage!

Kara ma trwać długo – choć jej czas jest niezbyt określony. Zależy od człowieka, który będzie przyjmował list z pokorną prośbą i obietnicą poprawy.

Kiedy minęło trochę czasu, nagle Facebook ogłasza drugą rewolucyjną zmianę…

Akt 2 – Facebook dla Znajomych, a nie dla (niepłacących) marek

No i się zaczęło robić jeszcze ciekawiej kiedy pod koniec roku Mark postanowił ogłosić światu, że „wracamy do korzeni” — na Facebooku ma być więcej treści naszych znajomych.

Tak naprawdę „Akt 1” jest potrzebny Facebookowi po to, aby algorytmy miały mniej pracy.

Skoro teraz FB będzie bardziej dla znajomych i ludzi nam bliskich… więc wpisów organicznych Fanpage i reklam będzie mniej… Ale jeżeli nasi znajomi zaczną się nimi dzielić, komentować — generalnie wchodzić w interakcję… To znów się pojawią, ale jako posty udostępnione lub promowana aktywność znajomych „Andrzej polubił ten wpis”.

Koniec końców dla użytkownika nie zmieni się nic… dalej Facebook będzie miał głównie na newsfeedzie posty ze stron, ale „bardziej dopasowane” i w jakiś sposób powiązane z aktywnością naszych znajomych.

Pomijam już fakt, że nie każdy ma znajomych z tych samych stref życia / zainteresowań czy nawet kultur – ale tego nowy mechanizm dopasowania może nie zauważyć, gdyż mam wrażenie, że inżynierowie wyszli z założenia, że nasi znajomi mają z nami wiele wspólnego zawsze i wszędzie.

A jednak coś się zmieni… zapłać albo zgiń

Aktualnie można było liczyć na znośne zasięgi organiczne przy zachowaniu pewnych reguł i trzymania się zasad… po wprowadzeniu algorytmu, aby zasięgi były do zaakceptowania, jedyną droga będzie wykupienie reklam, których celem jest aktywność.

Te reklamy są jedynymi z droższych (na równi z przyciskiem promuj post), a będzie jeszcze drożej, gdyż na Facebooku znikają będą ograniczane zasięgi — nie tylko zwykłych postów stron, ale i promowanych postów bez związku z aktywnością naszych bliskich i znajomych — ich też będzie mniej.

Wniosek: Kiedy samemu stworzysz post, który nakłania do aktywności to jest zUo, ale wystarczy zapłacić Facebookowi w odpowiedniej opcji promowania i nagle możesz być na totalnym legalu.

W zasadzie Mark nie skłamał, ale też nie powiedział prawdy… A wyglądało to tak pięknie.

4/5 - (1 vote)
Konsultacje Marketingowe i biznesowe dla firm

Na stronie mogą znajdować się linki polecające (affiliacyjne), które pozwalają utrzymać bloga. Zakup z mojego polecenia nie generuje dla Ciebie dodatkowych kosztów, a ja otrzymam prowizje od kwoty zapłaconej.

Przyłącz się do dyskusji