Duże portale tworzą spam na potęgę… A Google to promuje

spam w wyszukiwarce
Zniżka SemStorm dla czytelników

Już od jakiegoś czasu wszelkiego rodzaju portale informacyjne tworzą wpisy, z których na kartkę a4 znajdą się może dwa sensowne zdania.

Oto przykład:

Przykład spamu na dużej stronie

Oraz promocja w Chrome:

Przykład spamu w Google News

Już sam fakt, że w tych artykułach zmienia się data na bieżącą, a to z jakim poziomem spamowego contentu mamy do czynienia możecie zobaczyć w pełnym wpisie.

Teksty o takiej intensywności słów kluczowych i z takim „masłem maślanym” nie nadają się nawet na zaplecze seo, a co dopiero jako news dla ludzi.

W sumie podobnie praktyki opisałem w jednej ze swoich prezentacji kilka lat temu – sekcja treść:

Pisanie tekstów przyjemnych dla użytkownika i wyszukiwarek

Jakie „newsy” są często czystym spamem – m.in.:

  • Filmy i seriale
  • Niedziele niehandlowe (przykład)
  • Zmiana czasu

Lanie wody, ogromna intensywność haseł kluczowych, kopiowanie treści z poprzednich newsów ze zmianą daty, duplicate content pomiędzy domenami regionalnymi, treści których poprostu nie da się czytać.

Możecie poszukać tych wpisów i sami się przekonać – podane tutaj przykłady to i tak delikatne przypadki.

4/5 - (1 vote)

Na stronie mogą znajdować się linki polecające (affiliacyjne), które pozwalają utrzymać bloga. Zakup z mojego polecenia nie generuje dla Ciebie dodatkowych kosztów, a ja otrzymam prowizje od kwoty zapłaconej.

6 komentarzy “Duże portale tworzą spam na potęgę… A Google to promuje”

  1. Avatar autora komentarza Adam Kupis
    Adam Kupis

    Taak, kiedyś (jakieś 20 lat temu) wchodziło się na onet, wp, czy interię i rzeczywiście można było tam znaleźć coś ciekawego, merytorycznego godnego poświęcenia czasu. Teraz mainstreamowe portale to nic innego jak klikbajtowe tytuły, w artykule lanie wody na tematy oklepane niczym d*** koleżanek w liceum. Dlatego nie oglądam telewizji, nie słucham radia i raczej rzadko wchodzę bezinteresownie poczytać coś na necie. Raczej częściej śledzę blogi tematyczne, bo z nich więcej się dowiaduje ciekawych, użytecznych rzeczy i to za darmo niż z tego mainstreamowego szajsu, którego jedynym celem jest jak największa liczba kliknięć i wyświetleń reklam. Pozdrawiam.

    1. Avatar autora komentarza Janusz Kamiński
      Janusz Kamiński

      Niestety tak jest. Te serwisy to obecnie masakra…

  2. Avatar autora komentarza Grzegorz
    Grzegorz

    Wydaje mi się, ze stwierdzenie Google to promuje jest trochę za mocne. Algorytmy działają tak, że oprócz treści biorą pod uwagę linki, a duże portale, które stosują takie zagrywki mają gigantyczną moc jeśli chodzi o domenę. Dlatego śmieciowy content ma szansę na przebicie w wynikach.
    Tak czy inaczej warto tępić takie praktyki.

    1. Avatar autora komentarza Jakub Jaworowicz
      Jakub Jaworowicz[ Autor Artykułu ]

      Zależy jak na to spojrzeć, wg mnie algorytmy mogą spokojnie ocenić treść automatycznie czy nie jest delikatnie to ujmując „zbytnio zoptymalizowana” i mogłyby takie artykuły ze swoich feedów usuwać, tymbardziej, że taki zwykł blog nawet kilku latni za kilka takich wpisów mógłby się nabawić niezłej i niemałej kary od Googla.

  3. Avatar autora komentarza Green Parrot | Arek
    Green Parrot | Arek

    To też pokazuje, jak ważne jest authority domeny. Wątpię, żeby tego typu „metody optymalizacyjne” obecnie coś dawały na „zwykłych” stronach, o ile by zwyczajnie nie szkodziły. Wg. mnie to kwestia czasu, kiedy Google się weźmie za tego typu rzeczy i „dużym” też się zacznie obrywać za taki spam. Chyba, że jakoś im to jest na rękę, ale nie wiem w jaki sposób Google miałoby z tego korzystać. Pieniądze z Adsense?

    1. Avatar autora komentarza Jakub Jaworowicz
      Jakub Jaworowicz[ Autor Artykułu ]

      To dość dobra motywacja dla Google, aby ich tak szybko nie banować :)

Skomentuj Grzegorz Anuluj odpowiedź